Myślę o czym lub o kim jest ta książka?... o ludziach? o życiu?...
Ludzie! - jedni chcą życie przeżyć, inni - są i tacy - próbują je wyżyć...
- O wariacie! - powiem... Ale ktoś kiedyś zapytał:
"Gdzie szukać szaleństwa, jeśli nie w domu wariatów...", a książka jest o kimś wystarczająco szalonym! - by chcieć życie wyżyć i nie dość obłąkanym, by je przeżyć.
"...Pośród tych, którzy zostali obdarzeni nim w nadmiarze"
Odpowiem więc tak: wszędzie jak okiem sięgnąć! - tylko nie tam..., bo być szalonym to nie obłęd... być szalonym to nie choroba...
Mateusz jest wystarczająco szalony, by rozmawiać z Różami, drzewami, książką, cieniem, czy choćby z księżycem! - w pełni, otoczonym nowiem...
To bezsens!... Czy można widzieć coś, co dla wielu jest niewidoczne?...
To taka bajka! - o życiu...