Wstrząsająca relacja o przeżyciach młodego absolwenta Państwowej Szkoły Morskiej, podczas wojny żołnierza AK w okręgu Kielecko-Radomskim Jodła?, aresztowanego w 1952 r. W styczniu 1953 r. skazany został dwukrotnie na karę śmierci. Był więziony na Mokotowie (Warszawa), we Wronkach i w Rawiczu. W podziemiach więzienia mokotowskiego pozorowano jego rozstrzelanie. Uwolniony 19.01957 r., wrócił na morze.

Do Czytelnika
Książkę tę poświęcam pamięci tych wszystkich, którzy zginęli z rąk „komunistycznej sprawiedliwości ", skazani na najwyższy wymiar kary - karę śmierci. Działo się to w okresie tzw. stalinizmu w Polsce, nazwanego później przez władze komunistyczne okresem błędów i wypaczeń. Nikt z przedstawicieli ówczesnej władzy nie został pociągnięty do odpowiedzialności karnej, a byli to prokuratorzy, funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa, sędziowie, którzy w majestacie prawa wydawali wyroki skazujące akowców, oficerów Wojska Polskiego na śmierć. Wielokrotnie dochodziło do fingowanych procesów, opartych na zeznaniach wymuszanych pod presją fizyczną i psychiczną, w myśl teorii osławionego prokuratora Wyszyńskiego, który twierdził: „Do skazania wystarczy przyznanie się skazanego, ale warunki ku temu, by się przyznał, należy mu stworzyć ". Stosowano w tym celu najwymyślniejsze metody, wykształcone za czasów rewolucji sowieckiej, a potem udoskonalone i - jako wypróbowane - przeniesione na grunt polski. Zastanawia, jak mogli to robić polscy komuniści, którzy mienili się Polakami, którzy - jak głoszono - utrwalali rewolucyjne zdobycze sowieckiego socjalizmu. Hańbą okrywa ich mord popełniony na polskich patriotach, najlepszych polskich synach, którzy w okresie okupacji walczyli z niemieckim okupantem.
Polaku i Polko, pamiętajcie o zbrodniach dokonywanych na polskim narodzie w imię tzw. socjalizmu! Zbrodnie ludobójstwa popełnione przez tych, którzy mieli rzekomo nieść wyzwolenie narodom, nigdy nie mogą być zapomniane i przyjdzie czas, że przez wolne społeczeństwa zostaną właściwie osądzone.